Dziękuję za materiały na temat siedzenia w medytacji. Do tej pory siedziałem po „turecku”. O pozycji kekka na razie nie ma mowy. Banka tei nie jest łatwa. Aktualnie ledwo kładę prawą stopę na lewym udzie. Mam nadzieję że szybko rozciągnę mięśnie. O ile zajęcie pozycji mam dokładnie omówione, o tyle mam wątpliwości co do tego, o czym mam/mógłbym medytować. Gdzie ukierunkować myśli. Do tej pory liczyłem oddechy lub skupiałem się na rozluźnieniu poszczególnych części ciała lub na „nie myśleniu” . Napisała Pani: Wszystko co się dzieje u Pana w głowie – emocje, ból, krytyka, zniechęcenie są składowymi medytacji. To jesteśmy My, bo praktykujemy siebie. Swoje życie. Co to znaczy ?
Co ma pani na myśli
Tak, chcę otrzymać kalendarz. Nie trzeba na niego specjalnej zgody.
Marcin