Na forum Stowarzyszenia przeprowadziliśmy rozmowę nt. Czym jest moralność?
Patronką była Hannah Arendt.
To jej myśl: Moralność rodzi się z wewnętrznego dialogu, a nieumiejętność jego prowadzenia sprawia,że ludzie banalni stają się ludźmi złymi była naszym przewodnikiem.
Oto parę wypowiedzi jakie padły w naszej dyskusji:
Moralność ma wartość, gdy jesteśmy uczciwi wobec siebie, nie jesteśmy hipokrytami.
Nie ma nic wspólnego z obłudą, sama w sobie jest czysta. Nie naginamy moralności na użytek innych
Każdy ma swój kodeks moralny, jest wyrazicielem społeczności ludzkiej dążącej do zachowania gatunku.
Moralność powinna być fundamentem, na którym budujemy całą resztę, wgląd w sposób, w jaki funkcjonuje nasz umysł. Bez tego to jest tak ,jakby oszukiwać samego siebie.
Moralne jest to, co nie prowadzi do cierpienia własnego i innych czujących istot. Czy jednak zawsze możemy tego uniknąć? Zapewne nie. Każda nasza aktywność czy to fizyczna (dobra, jak pomoc drugiej osobie, czy zła jak na przykład kradzież), czy też mentalna (ostatecznie wpływająca na nasze działania) ma wiele skutków, których często nie jesteśmy w stanie przewidzieć.
Czy to znaczy, że postępujemy w sposób niemoralny, jeśli działamy z dobrą intencją, ale ostatecznie powodujemy krzywdę własną lub innych? To zależy od tego, czy nasza ignorancja jest zawiniona przez nas czy nie, a także od siły naszej woli, nad którą powinniśmy pracować. Siłę woli w dobrym postępowaniu zaś wzmacnia zrozumienie zachodzących procesów i ich konsekwencji, o ile sama motywacja też jest dobra.
Jeśli na przykład musimy podjąć decyzję, czy powinniśmy działać na podstawie zasad, które uznajemy za zawsze słuszne, czy też raczej podejmować decyzję bazując na aktualnej sytuacji i jej zrozumieniu? W zdecydowanej większości przypadków skłaniam się ku podążaniu za moralnością zasad, a nie okoliczności. Być może są jednak sytuacje, kiedy złamanie zasady moralnej byłoby uzasadnione. Trzeba jednak mieć pewność, że motywacja jest naprawdę dobra. A i tak poniesiemy konsekwencje złego czynu. Ciężka sprawa…
Czym jest jednak dobra motywacja? Motywacja może być zła, kiedy pragniemy cierpienia lub dobra, kiedy życzymy pomyślności czy to sobie, czy innej osobie. Powinna ona obejmować jak najszersze grono. Jest wiele stanów pośrednich, na przykład możemy życzyć dobrze członkom rodziny, a już wrogom życzyć źle. Nie jest to jednak słuszna motywacja.
Czy istnieje na przykład coś takiego jak usprawiedliwiony udział w wojnie? Jeśli nie ma możliwości uniknięcia wojny, wszelkie środki dyplomatyczne zostały wyczerpane, agresor atakuje i chce przekształcić społeczeństwo w coś znacznie gorszego, niesprawiedliwego, czy możemy zbrojnie przeciwstawić się niesprawiedliwości? Jeśli zabijanie jest zawsze złe to nie. Z drugiej zaś strony brak oporu przed rażącą niesprawiedliwością też nie jest dobry.
Czy moralność jest zależna od tego, w jakich czasach żyjemy? Zrozumienie moralności przez ogół społeczeństwa zapewne tak, ale sama moralność musi być oparta na zrozumieniu rzeczywistości, która na najbardziej podstawowym poziomie jest taka sama niezależnie od czasu i miejsca.
Czy można postępować w pełni moralnie? Uważam, że tak, chociaż takich osób jest niewiele. Czy w tym celu powinniśmy się odsunąć od świata? Zapewne wtedy byłoby łatwiej postępować w zgodzie z moralnością, jednak, przynajmniej w teorii, jest to również możliwe będąc blisko zwykłych, codziennych aktywności.
Dużo pytań, częściowe odpowiedzi. Pozostaje nam życzyć sobie i innym dobrej motywacji, siły woli i mądrości, o które nie jest wcale łatwo.