Panie Kamilu!
Dlaczego zainspirował mnie buddyzm?! Mianowicie jestem pełen podziwu dla Człowieka, który poświęcił swoje życie dla dobra ogółu. Zrezygnował z dostatku, stabilizacji życiowej, szczęścia. Zostawił Rodzinę, by zrozumieć skąd tyle smutku i cierpienia na świecie. Pomagał i uczył innych czym jest cierpienie i co je powoduje. Dla mnie osobiście buddyzm jest odpowiedzią na wszystkie dręczące mnie pytania. Nauki Buddy trafiają do mnie i przekonują mnie, są dla mnie okładem na zranione serce. Należy podkreślić, iż Budda był człowiekiem, a tak wiele zrobił dla ludzkości. Był istotą, która osiągnęła doskonałość dzięki własnym wysiłkom, nie odnosząc się do żadnego przysłowiowego Boga. Buddyzm oraz jego nauki, dają wybór, pokazują drogę i otwierają oczy. Ten człowiek jest dla mnie autorytetem, a jego nauki powodem do ogromnego wysiłku, który chcę włożyć. Chcę podążać drogą Dharmy. Wedle drogowskazów jakimi są: Cztery Szlachetne Prawdy i Ośmioraka Szlachetna Ścieżka. Chciałbym jeszcze tylko dodać, że w buddyzmie odnalazłem siebie. Nadmieniam, że jest to początek mojego praktykowania buddyzmu. Już mi się mordka uśmiecha na samą myśl o owocach mej pracy.
Panie Kamilu! Ma pan rację, że niektórzy zbaczają zniechęceni i zmęczeni, codziennym życiem, chcą przestać pytać, chcą żeby ktoś za nich zdecydował. Nie należę do tej grupy ludzi. Ja posiadam nieograniczony pokład energii, by włożyć wysiłek w pracę nad sobą. Od tego również zależało będzie moje teraźniejsze i przyszłe życie. Doktryna Karmy mówi, że odrzuca koncepcję losu czy ustalonego przeznaczenia. Jednak w każdej chwili możemy zmienić bieg swojej przyszłej karmy.
Po przeczytaniu książki mam parę pytań do Pana oraz refleksji, którymi chcę się podzielić.
Pierwsze pytanie: Czym się różni „siedzące zen” od medytacji? Co powinienem według Pana praktykować? Jakie mogą być efekty długotrwałego treningu? Mogę medytować po godz. 22:00, wtedy mam ciszę i spokój, czy pora dnia ma znaczenie?
Czy mógłby Pan mi powiedzieć, w jaki sposób dokonało się „PRZEBUDZENIE”? Czy uczestniczył Pan w „SESIN”?
Wyczytałem również, że oprócz obrzędów związanych z przechodzeniem do innej formy życia, istnieje też w kalendarzu ceremonii dzień narodzin, dzień śmierci i dzień oświecenia Buddy, dzień Bodhidharmy, dzień założyciela świątyni – moje pytanie brzmi: czy mogę zapoznać się z takim kalendarzem?
Książkę odeślę w następnym liście, ponieważ jeszcze jej potrzebuję. Dziękuję za to, że Pana spotkałem. Jeżeli chodzi o zdjęcie, to naprawdę robi wrażenie – emanuje niesamowitym spokojem, którego też potrzebuję.
Cezary P.