Droga
Droga, którą obecnie podążam jest najbardziej odpowiednią ze wszystkich dróg dotychczas napotkanych przez moją osobę. Uważam tak, ponieważ droga Dharmy sprawia mi wiele radości, uczy poznawania siebie, a co najważniejsze dobrowolnie praktykuję, a nawet poszukuję wolnego czasu i dogodnych warunków na medytację w przeciwieństwie do praktyki religii katolickiej, gdzie szukałem pretekstu, żeby nie iść do kościoła. Miejsce w którym obecnie przebywam nie do końca daje mi możliwość tak częstego siadania do zazen, jakbym tego chciał, ale dzięki praktyce o wiele łatwiej jest mi trwać w tym miejscu. Na chwilę obecną moja droga jest dość kręta, uwikłana w wiele pytań, analizę oraz częste cofanie się o mały krok do tyłu.
Biorąc pod uwagę moje życie zanim zacząłem praktykować ZEN, to dzisiejsze jest zupełnie inne niż wówczas. Punkt patrzenia na świat został odmieniony i nadal się zmienia. Na pewno jestem bardziej opanowaną osobą niż wówczas, czasami napotykam się z drwinami kierowanymi pod adresem mojej drogi, które coraz obojętniej przyjmuję do wiadomości. Nierzadko też bywa, że zbaczam z drogi Dharmy i postępuję zupełnie inaczej niż powinienem. Zauważyłem, że obecnie biorę życie takie jakim jest i coraz rzadziej się irytuję na sprzeczności losu, które mnie spotykają. Od pewnego czasu skupiłem swoją uwagę na czwartym ślubowaniu, które będzie miało wpływ na dalsze moje życie. Tym bardziej, że w miejscu, w którym jestem, jest ograniczony dostęp do wielu rzeczy, których się pragnie, a zachłyśnięcie nimi po opuszczeniu więzienia może spowodować skutek, dzięki któremu z powrotem wrócę za kraty. Reasumując moja obecna droga duchowa jest w trakcie kształtowania i przygotowywania jej do kontynuacji po drugiej stronie muru. Chciałem jeszcze dodać , że obecna droga , którą podążam jest odpowiednim kierunkiem dla mojego umysłu, świadczy o tym zmiana mojego poglądu na świat i sposobu życia.
Jarosław