Moralność rodzi się z wewnętrznego dialogu

Witam serdecznie,
Pani Magdo, w odpowiedzi na list, kreślę tych kilka odpowiedzi na zadane mi zagadnienia.

1. Moralność rodzi się z wewnętrznego dialogu, a nieumiejętność jego prowadzenia sprawia, że ludzie banalni stają się ludźmi złymi. Nie pracując nad sobą, degradujemy się. Jeśli nie dokonujemy samoobserwacji, aby zbadać nasze słabe i mocne strony, degradujemy się. Jeśli stawiamy sobie niewłaściwe cele, degradujemy się. Jeśli nie rozszerzamy swej świadomości, degradujemy się. Pogrążamy się w niskiej wibracji, przyciągamy do siebie podobne niskie wibracje. Opadamy w dół, stajemy się złymi ludźmi.
2. Nigdy nie jest zbyt późno, by stać się tym kim mogłeś się stać. Zawsze mamy szansę zmienić coś w swoim życiu. To od nas zależy, czy pójdziemy w prawo czy w lewo. W swych rękach dźwigamy odpowiedzialność za swoje życie. Nie każdy jest to w stanie unieść. Dlatego jest tylu alkoholików, narkomanów, samobójców. Ale też nigdy nie jesteśmy pozbawieni szansy wyjścia na prostą.
3. Śmierć jest niczym. To tak, jakbym się wymknął do sąsiedniego pokoju. Śmierć przede wszystkim jest podsumowaniem naszego życia tu na Ziemi. Abyśmy mogli przejść etapu, musimy rozliczyć się ze swoich czynów, słów, myśli.

O hipokryzji według dzieła Hannah Arendt – o rewolucji
Człowiek, który zjadł truciznę jest zatruty, i z którego punktu widzenia na to popatrzeć, czy z Sokratesa, czy z Machiavellego, to co jest w nas jest. I nie zmienimy tego żadną filozofią. Możemy oszukiwać świat, możemy oszukiwać siebie, ale to i tak nie zmieni natury rzeczy.
Człowiek wolny to człowiek, który nie musi kłamać.

Pozdrawiam serdecznie
Andrzej