Witam serdecznie!

 

Pozwoliłem sobie napisać do Państwa Stowarzyszenia, ponieważ z czystego przypadku miałem możliwość zapoznania się z ulotką odnośnie działalności Stowarzyszenia, jak i wytłumaczenia podstaw buddyzmu, która mnie zaintrygowała zawartą w niej treścią. Jeśli chodzi o moją osobę, to odbywam kilkuletni wyrok pozbawienia wolności i nie będę pisał inaczej niż jest – jest on adekwatny do mojego sposobu bycia na wolności. Niestety przykre jest to, iż człowiek musi doświadczyć więzienia, aby zweryfikować swoje dotychczasowe życie, a co więcej umieć je ocenić i powiedzieć sobie, jak jest naprawdę – lecz to wydaje mi się z perspektywy czasu zaletą. Jestem osobą stosunkowo młodą, mam 29 lat, jestem wychowany w rodzinie katolickiej, lecz w moim przypadku wydaje mi się, iż moja wiara jest bardziej z tradycji niż z przekonania, ponieważ jestem osobą patrzącą realistycznie. Jeżeli chodzi o sprawy wiary, religii czy duchowieństwa, to na pewno jestem sceptykiem, bo za dużo pytań pozostaje bez odpowiedzi. Jeśli chodzi o chrześcijaństwo, to nie umiem odnaleźć zaspokojenia duchowego, w tym co głosi i reprezentuje sobą Kościół Katolicki, a jest on przedstawicielem Boga na ziemi, lecz wszystko, czego jestem nauczony, czego słucham, widzę i doświadczam poprzez Kościół, Pismo Święte i ogół wiary nasuwa mi tylko sceptyczne myśli, a co więcej wiara chrześcijańska jest w dużym stopniu „zmodyfikowana” przez człowieka na własne potrzeby. Wedle mojego rozumienia, nie na tym polega połączenie duchowe między Bogiem a człowiekiem, lecz to tylko moje subiektywne zdanie, którym chciałem podzielić się z Państwem. Jednak inne spojrzenie pojawiło się u mnie po przeczytaniu i dokładnej analizie broszury Stowarzyszenia „Przebudzeni”. Pierwszą rzeczą, która mnie zaintrygowała to tłumaczenie słowa „Budda” i to, iż Budda nie uważał się za Boga, a co więcej buddyści nie postrzegali go w ten sposób. Był zwykłym człowiekiem, który zrozumiał całkowicie sens, jakie jest znaczenie życia, czyli rozumiem przez to, iż każdy z nas może osiągnąć Oświecenie, a nie jest uzależnione od bóstw, tylko od wnętrza samego siebie i kanonu wartości, jakie przekazuje Ośmioraka Ścieżka. Zapoznałem się też z Czterema Szlachetnymi Prawdami, i jak dla mnie oddają życie człowieka powiązane z bólem, jak i cierpieniem, częściowo widzę z autopsji swoją osobę, i znajduję w nich porównanie do siebie i swojego życia.
W moim krótkim liście chcę podzielić się moimi spostrzeżeniami i odczuciami z Państwem, i co więcej chciałbym zacząć od podstaw zgłębiać nauki Buddy. Przeczytałem, że można rozpocząć dobrowolne praktyki i o takie proszę, jednocześnie uprzedzam, że niekiedy odpis korespondencyjny może trochę potrwać, ponieważ przysługują nam dwa listy „skarbowe” miesięcznie, a ze znaczkami pocztowymi prywatnymi różnie bywa i ogółem jest ich brak, lecz będę starał się w miarę możliwości organizować sobie znaczki, aby móc utrzymać stały kontakt ze stowarzyszeniem i poznawać naszą naturę dzięki buddyzmowi. Serdecznie pozdrawiam i ze zniecierpliwieniem czekam na odpowiedź.
Marcin