Na podstawie książki Tadeusza Gadacza O umiejętności życia
Pojęcie nihilizmu używane bywa w odniesieniu do wszelkich możliwych przejawów kryzysu: wiary, religii, kultury, wartości, światopoglądu, polityki czy filozofii. Co więcej nihilizm stanowi nie tylko określenie złożonego i rozległego duchowego kryzysu, ale jest także synonimem filozofii i kultury nowożytnej oraz jest etykietą przydawaną wielu myślicielom współczesnym przez tych,którzy w powodzi współczesnego relatywizmu,pesymizmu czy liberalizmu szukają jasnej i pewnej prawdy oraz trwałego gruntu.Taką definicję podał autor książki. Natomiast definicji pojęcia Boga niestety nie znalazłem w całej książce i do końca nie wiem jakie wyobrażenie o Bogu ma autor.
Jak wiemy z historii ludzkości, tak zwanych bogów były niezliczone gromady. Byli bogowie hinduscy, byli bogowie greccy i rzymscy,babilońscy,nordyccy,semiccy,słowiańscy itp. Biorąc pod uwagę, iż autor książki jest uczniem ks. Józefa Tischnera, domyślam się, iż jest rzymskim-katolikiem,czyli wyznawcą kultu Jahwe i tak zwanego jego syna Jezusa Chrystusa.
Autor stawia tezę, iż nihilizm jest antywiarą, w swych rozmyślaniach jest bezradnością. Według mnie jest raczej rozczarowaniem ideami,które okazały się nietrwałe,przemijające.
Według autora Nihilizm jest bezmyślnością, a może to że myślę,powoduje, że analizuję dane zjawisko i okazuje się,że nie jest to tym, co nam reklamowano. Idea Boga jako wszechwładnego pełnego miłosierdzia i miłości bytu pozostawia bez odpowiedzi pytanie ,dlaczego wszechwładny i dobry Bóg stworzył także cierpienie i niesprawiedliwość. Można by pomyśleć, że Bóg jest okrutnikiem znęcającym się nad ludźmi.
Religie wyobrażające Boga zakazują swoim zwolennikom kwestionować słowo boskie. Nawet jeżeli miałoby ono być sprzeczne ze zdrowym rozsądkiem. W ten sposób istnieje niebezpieczeństwo, że wierni poddają się przykazaniom Boga jedynie ze ślepego posłuszeństwa i strachu przed dogmatycznym piekłem.Uważam, że ślepa wiara nie posuwa człowieka do przodu na ścieżce oświecenia.
Andrzej Monasterski