Myślisz, wyszedłem i mogę złapać pana Boga za nogi,wreszcie wolny, teraz mogę wszystko, czego zapragnę.W pewnym sensie to prawda,rzeczywiście w dużej mierze wszystko zależy od Ciebie-budujesz się na nowo.Jest jednak dużo pułapek, w które bardzo łatwo wpaść:
-potrzebujesz środków do życia,pieniędzy
-wszyscy, których znałeś, żyją własnym życiem, a więc w pewnym momencie dotrze do Ciebie,że czas upłynął i pomimo tego ,że jesteś wolny, to trochę na uboczu
-sprawy urzędowe zajmują mnóstwo czasu i wiele zachodu, każda rzecz, którą będziesz załatwiał, będzie przynosić ze sobą kolejne trudności.
Co robić? Nie jest to takie proste, jakby mogło się wydawać!!!
Przede wszystkim musisz podjąć jak najszybciej pracę, to jest twój bilet do prawdziwej Wolności, organizuje ci czas, daje środki do utrzymania, choć marne, pozwalają przeżyć. Nie przestawaj w poszukiwaniu lepszych ofert pracy, staraj się zwiększać swoje kompetencje. Jeżeli nie skończyłeś 35 roku życia, możesz się zgłosić do urzędu pracy i w ramach programu o wyciąganiu z bezrobocia po wyjściu z więzienia, możesz zrobić za darmo prawo jazdy i jeszcze ci za to będą płacić 1700 zł miesięcznie przez 3 miesiące. Ponadto możesz za darmo zrobić kurs na wózki widłowe,jest jeszcze wiele innych programów, które być może cię zainteresują, ale musisz w tym celu poszukiwać, iść do urzędu i się zarejestrować i dopytywać.
Będziesz miał pokusę, żeby za ostatnie pieniądze kupić sobie coś, czego nie mogłeś kupić wcześniej, nie ulegaj jej, ponieważ nie będziesz miał pieniędzy Będziesz zmuszony kombinować, bo coś musisz jeść, gdzieś spać.
Nie zapożyczaj się, choćby nie wiem jak trudna była sytuacja, lepiej pójść gdzieś do pracy, gdzie płacą dniówki, a niemało jest takich ofert. W ten sposób przeczekasz trudne chwile. Daj sobie czas na ogarnięcie rzeczywistości, po trzech miesiącach zrozumiesz, o czym mówię. Odkładaj każdą złotówkę, którą się da, choćby się przydarzyło zarobić więcej, nie wydawaj. Po jakimś czasie, jak będziesz oszczędny, kupisz sobie jakiś samochód i twoje możliwości wzrosną, będziesz mobilny, mniej zależny. Do kuratora to Ty staraj się dzwonić i umawiać wizyty, a po jakimś czasie będziesz miał większy luz.
Bądź rozsądny i rozważny, a przede wszystkim uważny, wtedy poradzisz sobie w tej dżungli zwanej społeczeństwem.
Adam