Pamięci Krzysztofa, który zmarł w wyniku powikłań po samouszkodzeniu – czerwiec 2013
Dlaczego się samouszkadzamy?- głos człowieka, który to przeżył.
Pisząc te przemyślenia kieruję się własnym doświadczeniem.
W młodym wieku powodem jest bunt i przeciwstawianie się administracji, chęć pokazania innym skazanym, jaki to ja jestem twardziel.
W wieku 30-40 lat jest to ucieczka od rzeczywistości, nowe miejsca, nieumiejętność radzenia sobie z emocjami, problemy z innymi skazanymi.
Najczęściej dokonywaniu samouszkodzeń towarzyszą silne emocje, złość, furia, nuda, chęć pokazania innym skazanym jaki jestem twardy. Często po operacji lekarze stosują metodę niepodawania samo-uszkodzeniowcom leków przeciwbólowych. Ból ma ich odstraszyć od kolejnych samo uszkodzeń. Oczywiście efekt jest odwrotny od zamierzonego. Nieumiejętność radzenia sobie z problemami rodzinnymi, inni skazani, strach, brak osoby, z którą można by było porozmawiać, powoduje, że ludzie dokonują samouszkodzeń. Jest też coś takiego jak chęć pozbawienia się życia. Mam dość, nie wytrzymam, chcę umrzeć i pod wpływem impulsu człowiek robi sobie krzywdę. Szkoda mi tego człowieka, mam nadzieję, że tam znajdzie to, czego nie mógł znaleźć tutaj…
POZDRAWIAM